Jak korzystać z translatora online bez wpadki?

Narzędzia translatorskie online to najszybsza metoda tłumaczenia tekstu dla każdego posiadacza dostępu do Internetu.

Zdecydowanie jesteśmy zwolennikami korzystania z tego typu narzędzi, pod warunkiem jednak, że użycie ich ma miejsce w uzasadnionych sytuacjach.

Korzystanie z nich sprawdzi się na przykład wtedy, gdy potrzebujemy ogólnie zorientować się, o co chodzi w obcojęzycznym tekście.

Załóżmy, że mamy ulotkę w nieznanym nam języku i chcemy pobieżnie zorientować się do czego służy produkt. Celowo zostało tu użyte słowo „pobieżnie”, gdyż zaufanie w stu procentach tłumaczeniu online może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Jeżeli zależy Ci na rzetelnym przekładzie, narzędzie takie sprawdzi się pod warunkiem, że doskonale znasz dany język obcy.

Tylko wtedy masz szansę poprawić błędy, które przy korzystaniu z tego typu metody tłumaczenia są nieuniknione. W takim wypadku poświecenie czasu na dokładną analizę tekstu to mus!

Zdecydowanie nie jest to program dla profesjonalnych tłumaczy i chociaż z biegiem czasu poprawność językowa niektórych przetłumaczonych tekstów może robić wrażenie, niestety błędy są i pozostaną nieuniknione.

Jeśli tematyka tekstu nie jest Ci bliska i nie znasz zupełnie kontekstu, możesz wysnuć błędne wnioski. Na przykład google translate proponuje takie tłumaczenie zdania

„Ten zamek jest zepsuty”: „This castle is broken”.

I chociaż w tekście chodzi o zamek błyskawiczny (suwak), potocznie zwany „zamkiem”, tłumacz online przełożył to słowo jako „zamek – zespół elementów warownych i budynków”.

Ten przykład może nam się wydawać bardzo zabawny, niestety śmiech może szybko przerodzić się w rozpacz w sytuacji, gdy przekażemy lub otrzymamy podobnie przetłumaczony tekst.

Tutaj chodziło tylko o suwak i najprawdopodobniej, zerkając do kontekstu, odbiorca poradziłyby sobie z właściwym dopasowaniem tej warowni do odzieży, jednak w przypadku trudniejszego słownictwa rozwiązanie problemu przekładowego mogłoby okazać się niezłym orzechem do zgryzienia.

Zdecydowanie nie polecamy profesjonalnym tłumaczom, aby korzystali  z translatora online w swojej pracy.

Zdajemy sobie sprawę, że pokusa jest ogromna, kiedy przekład jest żmudny i długi.

Jeśli jednak dokument liczy dziesięć stron i w pięciu będą błędy, to tłumaczenie zostanie ocenione jako nieprofesjonalne, choćby cały pozostały tekst wypadł na szóstkę i tym samym reputacja „profesjonalnego” tłumacza zostanie zrujnowana.

Posty o podobnej tematyce

Silni lokalnie!

Bardzo cieszymy się, że w ostatnich latach naszej działalności staliśmy się największym biurem tłumaczeń po zachodniej stronie Warszawy.

Czytaj dalej

Mistrz języka obcego.

Reklamy szybkiej nauki języka mogą obiecywać gruszki na wierzbie, jednak w procesie nauki okazuje się, że tak zwane „zanurzenie się” w języku obcym jest konieczne do osiągnięcia w nim biegłości.

Czytaj dalej