Nie da się ukryć, że tłumaczenia wykonywane przez native speakera zyskują coraz większą popularność. Jednak nie każdy zdaje sobie sprawę, czym jest takie tłumaczenie i kiedy należy się na nie zdecydować.
Native speaker to rodowity mieszkaniec danego kraju, a dany język jest jego językiem ojczystym. Np. native speaker niemieckiego będzie rodowitym Niemcem, który pozwał także bardzo dobrze język polski. Dzięki tym umiejętnością bez problemu tłumaczy na niemiecki różne teksty. Tłumaczenie przez native speakera wyróżnia się odpowiednim doborem słownictwa do tematyki tekstu. Nie powoduje, że teksty są niezrozumiałe czy wysadzane ozdobnikami językowymi. Tekst jest łatwiejszy w przekazie i w odbiorze.
W opozycji do tłumaczeń przygotowywanych przez native speakera są te robione przez polskich tłumaczy, najczęściej specjalistów z danych dziedzin, posiadających wieloletnie doświadczenie w wykonywaniu zawodu. Wybierając taką opcję możemy być pewni bardzo wysokiej jakości przekładu, z uwzględnieniem słownictwa branżowego. Profesjonalni tłumacze ciągle doszkalają swój warsztat, śledzą zmiany jakie zachodzą danym języku oraz inwestują w oprogramowanie, które pozwala na tworzenie własnych słowników oraz przyspieszają tłumaczenie.
Kiedy zatem zdecydować się na opcję native speakera?
W sumie to zależy od klienta- w imię zasady nasz klient nasz pan ? Jednak faktycznie należy rozważyć tłumaczenie przez native speakera kiedy przygotowywany tekst ma mieć szeroki zasięg odbiorców z danego kraju. Tym samym zalecamy tłumaczenie stron internetowych czy materiałów marketingowych. Odpowiednio przygotowane tłumaczenie takich materiałów trafi bezpośrednio do potencjalnych klientów zagranicznych i dlatego warto zainwestować w jego brzmienie. Opcja ta sprawdza się przy tłumaczonych tekstach literackich, korespondencji prywatnej czy tekstach będących wszelkimi opisami. Native speaker dostarczony tekst przełoży w sposób czytelny i zrozumiały unikając nadmiernych ozdobników oraz używając słownictwa bardziej potocznego, faktycznie używanego w danym kraju.
Bardzo ważne jest doprecyzowanie, gdzie (chodzi o zasięg geograficzny) będzie wykorzystywany tłumaczony tekst. Jest to istotne przy doborze native speakera. W przypadku języka angielskiego możemy mówić przynajmniej o kilku różnych osobach: Angliku, Szkocie, Irlandczyku, Walijczyku Amerykaninie czy Australijczyku.
Tłumacz (Polak) z wieloletnim doświadczeniem także poradziłby sobie bez problemu z tekstem do broszury czy na stronę www. Jednak użyte przez niego słownictwo będzie odmienne, choć naturalnie poprawne. Polski tłumacz sprawdzi się bardziej przy „konkretnych” tekstach. Znając branżę, słownictwo świetnie odda trudne zagadnienia techniczne, precyzyjnie przełoży patenty chemiczne bądź bezbłędnie odda sens zaleceń medycznych. I ponownie- takie teksty mogą być tłumaczone przez native speakera, jednak nie lada kłopotem może być znalezienie native, który na tyle zna język polski by na przykład na francuski tłumaczyć zagadnienia z astrofizyki. Mam nadzieje, że rozumiecie o co nam chodzi.
Jeżeli chodzi o ceny to tłumaczenie przygotowywane przez native speakera co do zasady jest droższe. Bierze się to głownie z tego, że są to osoby czynne zawodowo, które tłumaczeniem zajmują się jako dodatkowym zajęciem. Przez co mają mniej czasu na tłumaczenie, głownie kosztem czasu wolnego i dlatego ich stawki odbiegają, nawet od polskich specjalistycznych tłumaczeń o ok. 20%. A dodatkowo ich usługi cieszą się większą popularnością i ze względy na popyt ceny ulegają podniesieniu.
Podsumowując, nie ma jednej zasady mówiącej o tym jaki tekst zlecić native speakerowi. Są to kwestie dość indywidualne, wynikające z doświadczenia, przekonania ale przede wszystkich budżetu danego projektu Jednak z własnego doświadczenia, przyglądając się działalności naszych klientów, widzimy 100% zadowolenie z tłumaczeń stron internetowych i innych materiałów marketingowych tłumaczonych przez native speakerów.